Grad bramek w Bratkowie!

Pierwszą rundę Totolotek Pucharu Polski rozpoczęliśmy na wyjeździe! Naszym przeciwnikiem był Zryw Bratków występujący na co dzień w B klasie.

 

Zespół gospodarzy ubiegły sezon zakończył na 7. Pozycji w klasie B z dorobkiem 15 punktów, natomiast Puchar Polski zakończyli już na pierwszej rundzie po porażce 0:4 z LZS Porajów-Kopaczów! Dla porównania nasz zespół zakończył zmagania Totolotek Puchar Polski dopiero w ćwierćfinale, gdzie lepszy okazał się zespół Apisu Jędrzychowice, późniejszego triumfatora regionalnego Pucharu Polski! Nie trudno było wskazać faworyta tego spotkania, a zapowiadało się także strzeleckie widowisko w wykonaniu naszej ekipy!

Mecz rozpoczął zespół Łużyc Lubań i od samego początku założył wysoki pressing, przez co przeciwnik popełniał dużo błędów i w akcie desperacji uciekał do nieczystych zagrań. Już w 33. minucie żółtą kartkę obejrzał Tristan Kłycho ze Zrywa Bratków za nierozważne wejście w nogi naszego zawodnika. Wtedy to piłkę na 26 metrze ustawił nasz nowy nabytek, Sebastian Andruchów i oddał strzał marzenie, piekielnie mocno i pod poprzeczkę bramki. Nikt, nawet Iker Casillas w swojej super formie nie obronił by tej ,,bomby". Po rozpoczęciu gry od środka zespół Zrywa Bratków przeprowadził bardzo groźną akcję, która mogła zakończyć się bramką, tym razem dla gospodarzy, a warto wspomnieć, że nie minęła nawet minuta od trafienia Łużyc. W 40. minucie nasz zespół wykonywał kolejny stały fragment gry i po dograniu przez Kamila Sitka, piłkę w siatce umieścił Jarosław Wichowski. Do przerwy Łużyce spokojnie kontrolowały mecz, tworząc sobie kolejne sytuacje strzeleckie. Bramki jednak już nie padły i sędzia zaprosił zawodników na chwilę wytchnienia równo po upływie 45 minut.

W drugiej połowie doszło do kilku zmian. W 55. minucie meczu na boisku pojawiła się legenda i wieloletni zawodnik lubańskiej ekipy Łukasz Misiurek, który od razu po wejściu na murawę przejął opaskę kapitańską od Tomasza Czuchryty. W 59. minucie po wyjściu na czystą pozycję faulowany w polu karnym został Jarosław Wichowski i sędzia podyktował jedenastkę! Do piłki podszedł Kamil Młynarski. Moment namysłu, strzał w prawy dolny róg bramki i mieliśmy już 3:0! Gospodarze wydawali się być poirytowani tą sytuacją, dlatego też mecz się delikatnie zaostrzył. W 61. minucie skrzydłem urwał się Damian Berliński, zawodnicy Zrywa wiedzą, że jeżeli nie zatrzymają rozpędzonego byłego zawodnika młodzieżowej ekipy Miedzi Legnica to akcja zakończy się bramką! Zawodnik, Krystian Wnuk, brutalnie przerywa akcję na 21 metrze i ogląda za to zagranie żółtą kartkę. Do rzutu wolnego podszedł Jarosław Wichowski. Przymierza i piłka minimalnie mija mur, ale także i bramkę. Tymczasem Łużyce desygnowały do gry kolejnych zawoników. Najpierw w 63. minucie w miejsce zmęczonego Tomasza Czuchryty pojawił się młody skrzydłowy Oskar Pietruszewski, a niedługo potem z boiska zszedł nasz grający trener, a w jego miejsce wszedł kolejny zasłużony zawodnik, prezes Łużyc Lubań - Konrad Mandżejewski! W 66. minucie doświadczony zawodnik bardzo pomógł swojemu zespołowi dośrodkowując bezpośrednio na głowę Kamila Sitka, który umieścił piłkę w siatce. Zespół z Bratkowa był w ciężkich tarapatach, lecz jak wiemy to jest piłka nożna i tutaj wszystko może się wydarzyć i tak było, jednak nie w tę stronę, w którą chcieli by lokalni kibice. W 72. minucie w polu karnym gospodarzy najprzytomniejszy był Kamil Młynarski, który zagrał mocną piłkę wzdłuż bramki, a do siatki, po raz drugi w tym meczu, trafił Sebastian Andruchów. W 79. minucie popularny Młynek po zgubieniu obrony Zrywa Bratków i nieudanej pułapce ofsajdowej, znalazł się w sytuacji sam na sam. Wykonał on piękny zwód i spokojnie posłał piłkę za linię bramkową! Kiedy wszyscy myśleli, że to już jest koniec, do akcji wkroczył on - Konrad Mandżejewski! W 88. minucie po strzale z 17 metra piłka odbiła się od obrońcy z Bratkowa i trafiła do bramki. Gra nie została dobrze rozpoczęta, a już akcja przeniosła się w pole karne Zrywa Bratków. Po wrzuceniu piłki na 9 metr, najwyżej wyskoczył właśnie Pan Prezes i uderzeniem głową przerzucił bramkarza rywali, wpisując się na listę strzelców po raz drugi w ciągu dwóch minut. Sędzia nie chcąc już wydłużać męczarni gospodarzy, zakończył mecz równo w 90. minucie!

Cały zespół zagrał dziś dobrze i absolutnie zdominował mecz. Gospodarze mieli swoje sytuacje, jednak bardzo dobre zawody rozegrali obaj bramkarze, a także zawsze czujne i skuteczne były szyki defensywne. Marcin Kocuła i Sebastian Andruchów zawsze stali na straży pola karnego. Pomocnicy jak Jarosław Wichowski i Tomasz Czuchryta dogrywali idealnie w tempo, rozgrywając piłkę na prawo i lewo jak prawdziwi mistrzowie. Skrzydłowi jak Oskar Pietruszewski, Konrad Starczewski i Damian Berliński zrobili mnóstwo bardzo dobrej pracy. Wszystko to kończyli niezawodni snajperzy Kamil Sitek i Kamil Młynarski! Po takiej strzelaninie, można tylko pogratulować!

O widowisku wypowiedział się strzelec dwóch bramek, a jednocześnie Prezes klubu - Konrad Mandżejewski: Nastroje po meczu są bardzo pozytywne. Moja opinia również jest pozytywna. Wszystkie elementy idealnie się wkomponowały, nowi-starzy ludzie. Wszystko funkcjonuje jak należy. Bardzo mocno liczymy na młodość i oczywiście też na doświadczonych zawodników, gdyż myślę, że wszystko razem czyli zwinność i szybkość u młodych, oraz doświadczenie i ogranie starej gwardii przynosi efekty w postaci takich spotkań!

 

Bratków, Boisko sportowe w Krzewine, 1. runda Totolotek Pucharu Polski

Zryw Bratków - Łużyce Lubań 0:8 (0:2)

Bramki: 34' - Sebastian Andruchów 40' - Jarosław Wichowski 59' - Kamil Młynarski (pen.) 66' - Kamil Sitek 72' - Sebastian Andruchów 79' - Kamil Młynarski 88' - Konrad Mandżejewski 89’ - Konrad Mandżejewski

Sędziowali: Marcin Koczkodaj oraz Krzysztof Dymecki i Zenon Licki.
Frekwencja: 60 widzów.

Łużyce: Michał Trzajna – Marcin Fereniec, Marcin Kocuła, Sebastian Andruchów, Konrad Starczewski – Damian Berliński, Sebastian Gawroniuk, Tomasz Czuchryta – Jarosław Wichowski, Kamil Młynarski, Kamil Sitek oraz Igor Gleb, Konrad Mandżejewski, Łukasz Misiurek, Bartosz Szyszło, Oskar Pietruszewski.

Trener: Jarosław Wichowski

Zryw: Krzysztof Sienkiewicz – Sylewster Sawicki, Hubert Golec, Krystian Wnuk, Patryk Zborowski, Marcin Bandura – Michał Faderowicz, Tristan Kłycho, Michał Marszałek – Piotr Kort, Łukasz Ludwik oraz Hubert Makowski, Majkel Witkowski, Kacper Konopczyński, Krystian Jagodziński, Sebastian Jagodziński, Tomasz Sobiechowski.

Trener: Dariusz Szatkowski.

 

Galerię z tego spotkania znajdziecie tutaj.