ROCZNIK 2010 WYSTĄPIŁ W API CUP!

W dniach 16-18 października odbyła się kolejna edycja turnieju API CUP. Tym razem rywalizował nasz rocznik 2010. Nasi zawodnicy zajęli ostatecznie 8 miejsce. Jak było? Przeczytajcie sami!

IMG 1074Przyjazd dla naszej ekipy okazał się bezproblemowy. Zawodnicy systematycznie dojeżdżali do Zakopanego. Do godziny 22:00 większa część zespołu była już na miejscu i to jakim! Poprzednio mieszkaliśmy w hotelu 100 metrów od boiska, tym razem dostaliśmy zakwaterowanie a'la wioska olimpijska! Dosłownie. Nasza ekipa mieszkała w centralnym punkcie całego obiektu, wychodząc z budynku był od razu na placu głównym, a co za tym idzie na boisku. Wiadomo, w prologu otoczki jeszcze nie ma i tym razem też nie było. Mimo, iż jeszcze nic nie było gotowe to jedna była pewna informacja. Trybuna główna została wyłączona z użytku, jednak kibice mogli być za boiskiem, konkretnie za siatkami! Na zakończenie prologu wspólna kolacja, rozmowa motywacyjna trenera z zawodnikami, po której nasz zespół udał się ładować baterie!

IMG 1232


Pierwszy dzień został rozpoczęty wcześnie, mimo, iż pierwszy mecz był do rozegrania dopiero o 14:00, więc dlaczego tak wcześnie? Na zawodników czekały obowiązki medialne. Została zorganizowana mała sesja zdjęciowa, gdzie nasi zawodnicy podziękowali firmie SPORT EVO za bidony, które otrzymali. Po sesji, chętni zawodnicy udali się na zwiedzanie Zakopanego. Wielka Krokiew, Krupówki, przejazd kuligiem to tylko niektóre atrakcje, jakie spotkały naszych zawodników. Po zwiedzaniu zespół otrzymał pożywny obiad, a następnie trener przeprowadził odprawę techniczną, po której zawodnicy udali się na regenerację sił na nadchodzący mecz! A więc przyszedł czas na pierwszy mecz! Bardzo mocno, a właściwe świetnie rozpoczęty czempionat. Wysoka wygrana 11:1 z zespołem Rodło Opole. Siedem trafień zaliczył w tym spotkaniu Jakub Karasiński, trzy Szymon Grygo i jedno Stanisław Kałucki! Mecz został rozegrany koncertowo! Nastroje były fantastyczne, a zawodnicy byli głodni kolejnego zwycięstwa. Kolejny mecz w wykonaniu naszego teamu to było istne obrócenie sytuacji z poprzedniego meczu. Nic nie chciało wpadać, rywale grali niesamowicie skutecznie. Nasz zespół walczył ile sił, w parterze, w powietrzu, ale na nic to się zdało. Zespół DAP Dębica zamurował bramkę i wygrał 9:0... Ale spokojnie, był jeszcze jeden mecz. Był i się odbył, jednak chłopaki podłamani wynikiem drugiego meczu oraz wielką ambicją zwycięstwa otworzyli się i ulegli 9:3..., dla naszego teamu trafiali dwa razy Jakub Karasiński i raz Szymon Grygo. Nie ma co się załamywać. Pamiętajmy, że z reguły jest tak, że to drugi dzień jest tym, gdzie przytrafiają się wpadki, jak widać, tym razem ten dzień wypadł już w pierwszy dzień w turnieju. Dlatego wszyscy wierzyli, że sobota będzie nasza!! Nie patrząc na wynik to wśród naszych kibiców panowała wspaniała atmosfera, jak zawsze niezawodni i niezastąpieni. Nie dość, że już po pierwszym meczu mieli gardła na wyczerpaniu, to jednak dawali z siebie 1000% i wspierali zespół niezależnie od wyniku.

IMG 0913


Drugi dzień rozpoczęliśmy stosunkowo wcześnie, bowiem o godzinie 10:00. Nastroje były bojowe, a zawodnicy mieli mnóstwo energii, gdyż do rozegrania było pięć meczów. Mimo bardzo dobrego nastawienia tylko jedno spotkanie zakończyło się po naszej myśli, ba wielu obserwatorów okrzyknęło go mianem najlepszego meczu soboty. Spotkanie to remis 4:4 z pierwszym zespołem KS Zakopane, gospodarzami tego turnieju. Dla naszego zespołu to był naprawdę bardzo dobry rezultat i przełamanie, które tak bardzo było naszym zawodnikom potrzebne. Do siatki przeciwników w tym meczu trafiali trzy razy Jakub Karasiński i raz Szymon Grygo. Łużyce zagrały w tym spotkaniu perfekcyjnie, pokazały moc i klasę oraz SWOJE PRAWDZIWE OBLICZE na tle gospodarza!

Nasi młodzi bohaterowie wierzyli w końcowy sukces, jednak później przytrafiły się mecze, o których każdy woli nie pamiętać. ,,Małża się otworzyła, a  sałatka spłaszczyła" i Łużyce musiały uznać wyższość zespołu Gol Opole (3:5), Sandecji Nowy Sącz (2:6) oraz KS Zakopane II (1:3). Ostatnim akcentem tego dnia było spotkanie ze Stalą Rzeszów – późniejszym triumfatorem całego turnieju. Ten mecz także zakończył się przegraną naszego zespołu (1:4). Jednak to nie był jeszcze koniec. Turniej wciąż trwał! Przed naszym zespołem był kolejny bardzo ciekawy dzień!


Trzeci, ostatni dzień turnieju. Nasz zespół zaliczył bardzo mocne zakończenie turnieju, niczym Kamil Stoch w Planicy w 2018 roku, a dlaczego porównuje to do weekendu skoków w Planicy z 2018 roku? Ponieważ nasi zawodnicy w ostatnim dniu zmagań WYGRALI WSZYSTKIE mecze! Ale to nie wszystko co dziś miało miejsce, a działo się naprawdę wiele i to od samego rana! Nasz reporter Mateusz Stóf miał ogromną przyjemność spotkać się z Mirosławem Szymkowiakiem, legendą polskiej piłki nożnej. Popularny ,,Mirek" chętnie zrobił sobie zdjęcie z naszym człowiekiem oraz przyjął naszą klubową pocztówkę. Łużyce rozpoczęły zmagania o godzinie 10:00 i od razu było widać, że zawodnicy złapali przysłowiowy luz i grali swoją piłkę! Naprawdę, tak grają Łużyce na co dzień, a poprzednie dwa dni to wypadki przy pracy. Ale jak te mecze przebiegały.

Na początek mecz Łużyce Lubań - Delta Słupno. Wynik końcowy to 9:3, a dla naszego zespołu trafienia zanotowali Jakub Karasiński (6), Szymon Grygo (2) i Stanisław Kałucki. Mecz zagrany bardzo spokojnie i wygrany wysoko bez żadnych komplikacji, tak jak późniejszy mecz z zespołem AP 21 Chrzanów, gdzie nasz zespół wygrał 5:1, a bramki strzelali, Jakub Karasiński (4) i Szymon Grygo! Tak oto po dwóch meczach tego dnia mieliśmy 6 punktów. Został naszemu teamowi jeszcze jeden, ale bardzo trudny mecz. Łużyce Lubań - MUKS Mineralni Krynica Zdrój. Mecz był bardzo zacięty, wszystko zmieniło się jak w kalejdoskopie, raz prowadziliśmy, a raz rywale potrafili odrobić stratę dwóch bramek, po czym to my znów wychodzimy na dwubramkowe prowadzenie. Szalony mecz. Działo się niemalże wszystko. Chłopaki zostawili serce na boisku i walczyli na każdej pozycji i jak najbardziej zasłużenie wygrali. BRAWA! Dramatyczny mecz został ostatecznie wygrany 7:4, dla naszej ekipy strzelali, Jakub Karasiński (4), Szymon Grygo (2) i raz Wiktor Skibiński. Radość naszych zawodników, trenerów i reportera była bezcenna!

IMG 0611


Tak oto dobiegł końca ten szalony w naszym wykonaniu turniej! Kończymy go na 8. Miejscu. Występujący gościnnie w naszym zespole Jakub Karasiński otrzymał także koronę króla strzelców z wynikiem 29 trafień!

Nasz zespół zagrał bardzo dobrze! Super spisali się bramkarze, którzy potwierdzili swoją klasę. Najpierw Hubert Baranowski, a później Kacper Kiełbik, który to musiał wziąć odpowiedzialność na swoje barki po tym jak kontuzji w drugim dniu doznał Hubert. Bartosz Bijak, Hubert Kadej, Bartłomiej Więckowski to zawodnicy, którym trener mógł zaufać i zawsze odpłacali się z nawiązką. Igor Łambucki, Szymon Jaracz, Maksymilian Świderski, Kacper Świderski świetnie spełniali swoje obowiązki w środku pola oraz często pomagając zarówno formacji defensywnej jak i ofensywnej. Pan Profesor jak kibice okrzyknęli Maksa Świderskiego, który zagrał naprawdę świetny turniej! Ofensywie zagrał Wiktor Skibiński i Stanisław Kałucki zdobywając dla nas ważne trafienia, jednak no co tu dużo mówić. W swoich szeregach nasz zespół miał  tzw. ,,Atak śmierci". Tak przed turniejem i po turnieju też określany był i jest duet naszych super napastników Jakub Karasiński - Szymon Grygo! Razem na turnieju zdobyli 42 bramki (Kuba 29, Szymon 13). Strajkerzy jakich mało, rozumieją się bez słów i gdy tylko któryś z nich dostał piłkę to rywale mieli ogromny kłopot!

IMG 1392

Na szczególne podziękowania zasługują nasi kibice! Podczas tego turnieju to właśnie nasi fanatycy byli najlepsi oraz najliczniej zgromadzeni, mający atrybuty w postaci flag czy rytmicznych i oryginalnych przyśpiewek!


Wielkie brawa należą się także trenerom. Trener Tomasz Grygo i Mariusz Karasiński, mimo trudnych meczy i dwóch dni niepowodzeń, zawsze wierzyli w zespół, mając kolejne pomysły taktyczne, by gra naszego zespołu funkcjonowała jak najlepiej!


Podziękowania także dla naszego reportera Mateusza Stóf, który relacjonował cały ten turniej dzień po dniu, minuta po minucie.


Łużyce Lubań wystąpiły w składzie:

Bramkarze: Hubert Baranowski, Kacper Kiełbik

Zawodnicy z pola: Kacper Świderski, Maksymilian Świderski, Wiktor Skibiński, Stanisław Kałucki, Szymon Jaracz, Igor Łambucki, Bartosz Bijak, Szymon Grygo, Jakub Karasiński, Hubert Kadej, Bartłomiej Więckowski.

 

Galerię z tego wydarzenia znajdziecie TUTAJ (klik).