W dniach 25-27 września odbyła się kolejna edycja turnieju API Cup. W Zakopanem rywalizował nasz rocznik 2011, dla którego był to debiut w tej imprezie.
W pierwszym dniu podopieczni trenera Tomasza Grygo mieli do rozegrania cztery mecze. Swoje zmagania zainaugurowali o godzinie 13:40 meczem z Beniaminkiem Krosno. Spotkanie zostało wygrane 5:3, a bramki zdobyli Jakub Karasiński (cztery oraz Dawid Picyk. Kolejnym naszym meczem było starcie z MUKS Mineralnymi Krynica Zdrój. Mecz zakończył się remisem, jedyną bramkę dla Łużyc strzelił Jakub Karasiński. Następnie zagraliśmy o 16:00 z Fablokiem Chrzanów. To był nasz koncert! Wygraliśmy 7:1, a Jakub Karasiński ustrzelił wszystkie bramki dla naszego zespołu! Ostatnim meczem tego dnia dla nas była rywalizacja z LUKS Skrzyszów. Jak się później okaże ten mecz zadecyduje o miejscu w grupie C. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a dla naszego zespołu trafił Jakub Karasiński. Po pierwszym dniu rywalizacji mieliśmy do przekazania fantastyczne informacje. Nasz zespół prowadził w grupie C z dorobkiem 8 punktów!
W drugim dniu czekały nas dwa mecze poranne, bardzo wcześnie. Już o godzinie 8:00 wybiegliśmy na murawę przeciwko zespołowi FC Wrocław Academy. Niestety, musieliśmy uznać wyższość Wrocławskiego zespołu, przegrywając 0:3. Warunki atmosferyczne nam nie sprzyjały. Padał ostry i ulewny deszcz. Opady były na tyle silne, że z piłkarzy woda ściekała strumieniami. Nie zawiedli jednak nasi wspaniali kibice-rodzice, którzy głośno dopingowali swoje pociechy. O godzinie 9:00, wciąż w tragicznych warunkach, nasz zespół stanął do walki o awans do Ligi Mistrzów (złotej grupy). Przeciwnikiem była ekipa NKP Podhale Nowy Targ. Mecz w dramatycznych okolicznościach, po bramce w ostatniej sekundzie meczu, został wygrany przez nasz zespół 4:3. Złotą bramkę zdobył Krystian Starczewski, natomiast pozostałe trzy trafienia zaliczył Jakub Karasiński.
Po meczu zaczęło się wielkie oczekiwanie na zakończenie meczu Beniaminek Profbud Krosno - LUKS Skrzyszów. To od tego meczu zależało czy awansujemy do Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. W pierwszej wersji awans dawała nam wygrana Beniaminka Krosno bądź remis w tym meczu. Zespół z Krosna prowadził już 2:0, co nas bardzo cieszyło, jednak nie zdołał utrzymać rezultatu i mecz zakończył się wynikiem 2:2. Dało nam to awans do Ligi Mistrzów! Awansowaliśmy z drugiego miejsca w grupie, do najlepszej ósemki turnieju! Dodatkowo wyszło słońce i pogoda zmieniła się diametralnie! Jednak... Dwie godziny później dochodzi do nas informacja, że NIE AWANSUJEMY DO LIGI MISTRZÓW! Okazało się, że wedle regulaminu nie decydował stosunek bramek, w którym to byliśmy lepsi od wszystkich zespołów w grupie C, gdyż w tym momencie mieliśmy stosunek 18-13 (+6). Niestety. W tym wypadku decydowała utworzona przez organizatorów mała tabela, gdzie trzy zespoły - Łużyce Lubań, MUKS Mineralni Krynica Zdrój i LUKS Skrzyszów walczyły o jedno miejsce. Nasz zespół musiał uznać wyższość zespołu LUKS Skrzyszów, który okazał się najlepszy w małej tabeli. Łużyce natomiast musiały zadowolić się grą w Lidze Europy! W drugiej fazie trafiliśmy na zespoły - UKS Kałuszyn - Galacticos Ostrowiec Świętokrzyski, KS Łomianki, Radomiak Radom, AP 21 Chrzanów oraz AP Champions Brzesko. W tak zwanym międzyczasie pogoda diametralnie się poprawiła i srebrną grupę rozpoczęliśmy przy pełnym słońcu o godzinie 13:40 meczem z UKS Kałuszyn. Spotkanie zostało wygrane wynikiem 6:2, a autorem wszystkich bramek był Jakub Karasiński. Kolejne starcie to rozgrywany o 15:00 mecz z zespołem Galacticos Ostrowiec Świętokrzyski. Mecz był szalony i bardzo zacięty. Ostatecznie zakończył się naszą wygraną wynikiem 7:4. Powoli przedstawiał dziwić już fakt, że wszystkie siedem trafień zaliczył Jakub Karasiński. Ostatnim naszym przeciwnikiem tego dnia były KS Łomianki, którego to zespołu jeden z zawodników jest synem wokalisty grupy PECTUS! Mecz rozpoczął się o 16:40 i był bardzo wyrównany. Znów w dosłownie ostatniej akcji meczu rozstrzygnął się wynik spotkania na naszą korzyść. Złotą bramkę, a także pozostałe dwa trafienia zaliczył Jakub Karasiński. Po drugim dniu rywalizacji nasz zespół prowadził w Lidze Europy z dorobkiem 6 punktów, łącznie 14 punktów i stosunek 34 - 21 (+13).
Po zakończeniu zmagań cały team wraz z kibicami udali się na Gubałówkę. Zawodnicy mogli przeżyć niesamowitą przygodę wjeżdżając kolejką na szczyt i podziwiając panoramę nico zamglonego Zakopanego oraz Tatry w pełnej krasie.
Ostatni dzień turnieju rozpoczęliśmy o godzinie 9:20 meczem z Radomiakiem Radom, tutaj musieliśmy pechowo uznać wyższość zespołu, którego zespół występuje w Fortuna 1. lidze. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:4. Dla naszej ekipy trafiali Jakub Karasiński (dwa razy) i Igor Łambucki. To był tylko falstart, spowodowany wczesną porą! Zanim jednak nastąpiły kolejne mecze była dwugodzinna przerwa, którą kibice wraz z redaktorem spożytkowali bardzo intensywnie, bowiem ubrani w klubowe barwy udali się na skocznię narciarską Wielka Krokiew im. Stanisława Marusarza. Kolejnym naszym spotkaniem był mecz o godzinie 11:20 z AP 21 Chrzanów. Spotkanie zostało wygrane 4:2, a wszystkie bramki strzelił Jakub Karasiński. Nasz ostatni mecz w tym turnieju został rozegrany o godzinie 13:40. Było to starcie o triumf w Lidze Europy! Jeśli Łużyce wygrałyby ten mecz zostałyby TRIUMFATORAMI LIGI EUROPY! Przeciwnikiem w tym meczu był zespół AP Champions Brzesko. Spotkanie było piękne i zacięte. Ostatecznie nasz Lubański klub wygrał ten pojedynek 2:0, oba trafienia zanotował Jakub Karasiński, tym samym... ŁUŻYCE LUBAŃ WYGRAŁY LIGĘ EUROPY!
Tak oto zakończył się wspaniały dla nas turniej! W debiucie rocznika 2011 zajmujemy 9. miejsce! Niedługo potem odbyła się ceremonia medalowa, na której nasi zawodnicy odebrali pamiątkowe medale, a występujący u nas gościnnie Jakub Karasiński zgarnął koronę Króla Strzelców z dorobkiem 40 trafień! Bardzo dobry turniej rozegrał cały zespół. Wszyscy pokazali swoje najlepsze oblicze. Dawid Kuligowski i Krystian Gret zagrali niesamowite zawody broniąc dostępu do naszej bramki - jeden i drugi bramkarz bronili czasami niemożliwe do obrony piłki, będąc ostatnią ostoją ekipy. Igor Łambucki i Maksymilian Świderski, Jan Jackiewicz świetnie zagrali w formacji defensywnej i środku pola. Gracjan Kędzierski, Bartek Więckowski, Marcel Szczepaniak, Oskar Usyk, Piotr Dźwiga pokazali swoje niesamowite umiejętności, często ich rozegranie ze środka na boki oraz same akcje skrzydłami przyprawiały o zachwyt. Krystian Starczewski, powiedzieć, że za jego sprawą mamy 3 punkty w meczu, który powinien dać nam awans do Ligi Mistrzów to nic nie powiedzieć. No i napastnicy Dawid Picyk, gdzie trener zawsze mógł liczyć na jego skuteczność oraz MVP naszej ekipy i Król Strzelców całego turnieju Jakub Karasiński. 40 bramek w ciągu trzech dni! Magia!
Nie tylko piłkarze uczestniczyli w turnieju. Mieliśmy także naszych niezastąpionych kibiców! Nasz klub ma szczęście, posiadając tak wiernych i oddanych fanów! Mecz w mecz dają z siebie 1000%, aby całe Zakopane słyszało, że ,,ŁUŻYCE JESTEŚMY Z WAMI!" Dziękujemy wam!
Na boisku w naszych sprawach działał także jeszcze jeden człowiek. Nasz własny reporter Mateusz Stóf, który przeprowadził całą relację, dzień po dniu, minuta po minucie, prosto z Zakopanego. Od początku do końca był z nami i w opinii wielu ludzi wykonał fantastyczną pracę.
Łużyce Lubań, pod wodzą trenera Tomasza Grygo oraz asystującego Mariusza Karasińskiego, wystąpiły w składzie:
Bramkarze: Dawid Kuligowski, Krystian Gret
Zawodnicy: Igor Łambucki, Dawid Picyk, Krystian starczewski, Maksymilian Świderski, Jakub Karaśinski, Jan Jackiewicz, Gracjan Kędzierski, Bartek Więckowski, Marcel Szczepaniak, Oskar Usyk, Piotr Dźwiga.
Pełną galerię z tego wydarzenia znajdziecie TUTAJ (klik).