Runda jesienna sezonu 2020/2021 dobiegła już końca, a skoro tak to czas podsumowań i analiz!
Na początek skupimy się na pierwszym zespole i zmaganiach KEEZA ligi okręgowej. Nasi najstarsi zawodnicy zainaugurowali ligowe zmagania 08 sierpnia meczem w Szklarskiej Porębie z ekipą tamtejszego Woskara. Runda zakończyła się 11 listopada, a nasza drużyna rozegrała 15 spotkań.
Ostatecznie nasz zespół uplasował się na 4. miejscu w tabeli. Do liderów KS Pogoń Świerzawa i KS Iskra Łagów (35 punktów) tracimy pięć oczek, a do trzeciego w tabeli BKS Bolesławiec brakuje tylko trzech punktów!


Od sezonu 2011/2012 Łużyce Lubań nie miały tak dobrej rundy jesiennej. We wspomnianym sezonie Łużyce zgromadziły 33 punkty, teraz są trzy oczka mniej, a warto przypomnieć, że tamten sezon zakończył się naszym awansem do 4 ligi! Mieliśmy w tej rundzie też kilka ciekawych serii:
- Udało się rozegrać serię 6 meczów z rzędu bez porażki.
- Wygraliśmy w tej rundzie 4 mecze z rzędu.
- Jako jedyni wygraliśmy w Lwówku Śląskim.
- Rozegraliśmy najwięcej meczów na wyjeździe (biorąc pod uwagę drużyny z miejsc 1-6)
- Klub nasz jest na trzecim miejscu w klasyfikacji najmniejszej ilości straconych bramek (19)
Byliśmy także najmłodszym zespołem rundy jesiennej KEEZA ligi okręgowej sezonu 2020/2021 – średnia wieku pierwszej jedenastki biorąc pod uwagę wszystkie spotkania wyniosła 22,5 lat! Zawodnicy w wieku juniorskim rozegrali 20% wszystkich minut naszej ekipy. Ciekawie ta statystyka wygląda, kiedy spojrzymy na zawodników w szerszej skali, do 21 lat - wówczas to aż 50% wszystkich rozegranych minut. Ponadto spośród wszystkich zespołów KEEZA ligi okręgowej sezonu 2020/2021 to właśnie u nas wystąpiło najwięcej zawodników.
Nasz klub pobił także rekord dekady w wysokości wygranej na własnym boisku, bowiem w ligowym meczu 10. kolejki 10 sierpnia pokonaliśmy 7:0 Lechię Piechowice. Poprzedni rekord to triumf z 11 maja 2012 roku! Wówczas Olsza Olszyna została pokonana 7:1!
Poniżej przedstawiamy także garść statystyk oraz ciekawostek z zakończonej właśnie rundy jesiennej!
KLASYFIKACJA STRZELCÓW

MINUTY NA BOISKU

ŻÓŁTE KARTKI

Mecze na stadionie domowym przy Ludowej 2 (7 meczów)
5 wygranych (71,43 %)
1 remis (14,29 %)
1 porażka (14,29 %)
Bilans bramkowy: 26-7 (średni strzelamy 3,71 bramki na mecz)
Mecze wyjazdowe (8 meczów)
4 wygrane (50%)
2 remisy (25%)
2 porażki (25%)
Bilans bramkowy: 14-12 (średnio strzelamy 1,75 bramki na mecz)
Ciekawie wygląda też statystyka bramek zdobytych w poszczególnych fazach meczu:

W tej rundzie rywalizowaliśmy także w Pucharze Polski. Tutaj jednak nie poszło nam najlepiej, ponieważ swój udział zakończyliśmy już na drugiej rundzie, przegrywając w Mirsku z Włókniarzem 2:4. W pierwszej rundzie pokonaliśmy zespół Zrywa Bratków (B klasa) 8:0.
Nasze jesienne zmagania ocenił trener Jarosław Wichowski: Zdobywamy 30 punktów i notujemy najlepsza jesień od 2011 roku, dlatego myślę, że mamy powody do lekkiego uśmiechu. To zasługa wszystkich zawodników, ale również zarządu i osób wspierających działania klubu. Osoby zarządzające klubem mają pomysł na jego funkcjonowanie i trzymam kciuki za realizację dalekosiężnych planów. Biorąc pod uwagę, iż Łużyce przeszły rewolucję kadrową (odeszli przed lub w trakcie rozgrywek Gilewski, Kuriata, Witkowski, Rogalski, Misiurek, Gawroniuk, Lużynski, Macioszczyk), a przybyli Wichowski (2 mecze i kontuzja), Andruchów (5 spotkań), Buzała i Berliński (po 10) jest to wynik wręcz mega korzystny i myślę, że przez niektórych niespodziewany. W tej sytuacji wprowadziliśmy do zespołu wielu młodych zawodników, którzy trenowali z nami. Może warto podać fakty: juniorzy rozegrali 20% wszystkich minut, zawodnicy poniżej 21 roku życia rozegrali 50% wszystkich minut! Średnia wieku oscylowała w okolicy 22.5 lat! Co mecz byliśmy zmuszani zmieniać wyjściową jedenastkę z różnych względów. Biorąc pod uwagę pierwszą szóstkę w tabeli tylko my rozegraliśmy 8 spotkań na wyjeździe. Biorąc pod uwagę pierwszą szóstkę tylko my aż 4 mecze na wyjeździe rozegraliśmy z tymi drużynami. Zdobywanie punktów nie przychodziło nam łatwo. Początek rozgrywek był bardzo nerwowy z wielu względów, ale biorąc pod uwagę tabelę od połowy września, byliśmy zespołem, który zdobył najwięcej punktów wystawiając często 3-4 juniorów, w tym juniorów młodszych w składzie. To olbrzymi pozytyw, bo to nie było tak, że z zewnątrz ściągnęliśmy 10 zawodników, tylko tak naprawdę grali wszyscy związani z Łużycami wcześniej. Nie popadamy w hurraoptymizm i wiemy, że aby powtórzyć wynik na wiosnę, naprawdę mocno musimy pracować. Młodzi zawodnicy, którzy dostali szansę na jesień, żeby grac na wiosnę muszą wykazać się jeszcze większym profesjonalizmem i chęcią rozwoju. Życzyłbym sobie większej frekwencji na treningach oraz musimy pomyśleć nad zwiększeniem kadry o zawodników, którzy mogą wnieść jakość, ale również którzy będą traktowali grę w Lubaniu jako bonus, bo plany na funkcjonowanie klubu są ambitne. Dla mnie jako trenera ta runda była bardzo fajnym doświadczeniem, z wieloma emocjami. Cieszę się że mogłem tu wrócić, bo przecież grałem tutaj przez wiele lat na poziomie 4 ligi pełniąc także rolę kapitana i mam duży sentyment do tego klubu. Jeszcze raz dziękuję za pierwsze pół roku wszystkim zawodnikom, kibicom i zarządowi klubu.
Kilka słów od siebie powiedział nasz kapitan Damian Bojdziński: Jestem bardzo zadowolony z chłopaków. Na boisku dają z siebie 100% i zostawiają tam serce. Walczymy o każdy metr boiska i zawsze wychodzimy na plac z myślą o wygranej. Chcemy osiągnąć bardzo wiele, uważam, że mamy ku temu powody, aby sądzić, że ten zespół stać na awans. Na wiosnę pokażemy, że w Lubaniu w piłkę grają przyszli czwartoligowcy. Chłopakom bardzo dziękuję za rundę, cieszę się, że panuje u nas bardzo fajna atmosfera i osobiście jestem zadowolony z rundy jesiennej. Z tego co wiem, to dawno nie zdobyliśmy tylu punktów w jednej rundzie. Szkoda niektórych meczów, bo pewnie byłoby więcej punktów, cieszę się także, że dużo młodych zawodników grało. Oni sporo wnoszą do zespołu, a dalej zobaczymy co będzie. Nikt się na awans nie napala, ale w niego wierzymy. Ważne jest aby w drugiej rundzie dalej każdy pracował tak samo ja teraz. Priorytetem jest to by, nie było kontuzji i absencji. Miejmy nadzieję, że uda się zapracować na wynik tak jak w rundzie jesiennej.
Swoje powiedzieli także nasi kibice, ich przedstawicielem był Kamil Wiśniewski: Uważam, że jest pozytywnie, szansa na awans jest, tylko szkoda że zdarzyły się tam bardzo słabe mecze jak w Pieńsku czy u siebie z Piastem Wykroty, ale to normalne, to jest sport, czasem zdarza się słabszy mecz, gra wygląda momentami bardzo dobrze, ale są i słabsze momenty, widać tu pracę Jarosława Wichowskiego i jest lepiej niż w poprzednim sezonie mimo teoretycznie słabszej kadry na papierze, mam nadzieję że uda się zrobić ten awans bo miasto Lubań, a w szczególności klub na to zasługuje!
Mimo, iż runda jesienna jest już zakończona mamy wiele planów, jak należycie przygotować się do rundy wiosennej. Na początek trenujemy do połowy grudnia, występując w międzyczasie w kilku turniejach halowych, traktując to jako fajny przerywnik po sezonie. Następnie wracamy już w nowym roku. Od końca stycznia zaczniemy już rozgrywać mecze kontrolne, które odbędą się na boisku w Lubaniu o godzinie 16:00.

red. Mateusz Stóf