Naszym przeciwnikiem w 23 kolejce była Olimpia Kowary. Zespół ten w rundzie odniósł tylko jedną porażkę, wygrywając aż 7 spotkań. Goście przyjechali do Lubania z zamiarem rewanżu za jesienną porażkę 3:1.

Od początku spotkania czuć było, że jedna i druga drużyna skupia się bardziej na tym, aby bramki nie stracić. Zespół Olimpii bardzo dobrze ustawiał zasieki defensywne i grał nad wyraz ostro, dusząc akcje w zarodku. Lubanianom pozostało szukać szczęścia w strzałach z dystansu, ale te albo były niecelne, albo padały łupem golkipera gości. Najlepsza okazja do otworzenia wyniku miała miejsce w 14 minucie, kiedy dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego na 14 metr pola karnego posłał Łukasz Kusiak, tam odnalazł się kompletnie niepilnowany Damian Buzała, oddał strzał głową, jednak piłka trafia w poprzeczkę i wyszła poza boisko. Do przerwy Łużyce miały z gry minimalnie więcej, jednak bramki nie padły i na chwilę wytchnienia obie ekipy schodziły z wynikiem 0:0.

Drugą połowę rozpoczęli goście i przez pierwsze pięć minut na murawie było jeszcze spokojniej niż w pierwszej części, ale z każdą minutą coraz częściej do głosu zaczęły dochodzić Łużyce. W 52 minucie niebotyczne podanie z własnej połowy na 60 metrów posłał Damian Buzała, piłkę w polu karnym opanował Kamil Młynarski i wygrywając pojedynek z obrońcą oddał dobry strzał w kierunku lewego słupka, jednak minimalnie niecelnie. Centymetry od bramki! Do 64 minuty gra była ostra, ale bardzo spokojna, obie ekipy próbowały coś tworzyć, ale wszystkie akcje kończyły się na przedpolu. W 65 minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Maciej Furmański wyłuskał piłkę jednemu z zawodnikowi Olimpii Kowary i ruszył w kierunku bramki. W odwecie defensor gości brutalnie zaatakował naszego młodzieżowca na 25 metrze. Do piłki podszedł Adrian Schonung, odmierzył kroki i oddał mocny strzał. Już drugi raz w tym spotkaniu piłka trafiła w poprzeczkę i opuściła pole gry. Łużyce wciąż napierały, a Olimpia ograniczała się już w zasadzie do wybijania piłki poza własne pole karne. W 69 minucie pierwszy raz w tym spotkaniu bliski szczęścia był bardzo aktywny po wejściu na boisko Maciej Furmański, ale jego strzał otarł się o słupek. Dziś ewidentnie był dzień ,,metalowych prętów"! Gdy mecz zmierzał już ku końcowi, a na tablicy widniał wynik 0:0, ataki naszych zawodników były coraz odważniejsze. W 85 minucie nasi zawodnicy wreszcie dopięli swego. Fenomenalne podanie z własnej połowy posłał Jakub Jakubczyk, wysoko zawieszona piłka dotarła na lewą stronę do Macieja Furmańskiego, ten podprowadził ją do wysokości 9 metra i zagrał równolegle do lini boiska, wprost do Kamila Młynarskiego, który jednak nieczysto trafił piłkę. Mimo tego trafiła ona pod nogi Damiana Bojdzińskiego, który po ograniu jednego z obrońców gości mocnym strzałem wpakował ją do siatki! GOOOOL! Nasz kapitan, przyszła legenda – Damian Bojdziński na pięć minut przed końcem wziął odpowiedzialność i wprawił w szaleństwo cały stadion przy ulicy Ludowej 2!

Po tym trafieniu Kowarzanie chcieli szybko odpowiedzieć, jednak nasz blok defensywny spisywał się dzisiaj bez zarzutu. Goście się odkryli, a Łużyce miały jeszcze szansę na poprawienie wyniku. W 90 miniucie kapitalną okazję na 2:0 miał Maciej Furmański, który po przechwycie, a następnie rajdzie przez całe boisko, chciał wieńczyć sytuacje strzałem w kierunku lewego słupka bramki, jednak minimalnie się pomylił. Arkadiusz Dołęga doliczył do regulaminowego czasu aż 4 minuty, po czym zakończył to emocjonujące spotkanie.
Ten triumf to 15 zwycięstwo naszego zespołu w sezonie 2020/2021! Świetnie prezentuje się także defensywa, która po raz trzeci z rzędu zagrała na zero z tyłu, a po raz szósty w całej rundzie jesiennej! Sam Damian Bojdziński swoim trafieniem wpisał się na listę strzelców po raz 13 w całej kampanii. Najważniejszą informacją jest jednak fakt, że dzięki naszej wygranej awansujemy na 2 pozycję w Keeza lidze okręgowej sezonu 2020/2021, a to jest miejsce premiowane awansem do IV ligi!
Łużyce Lubań – Olimpia Kowary 1:0 (0:0)
Bramka: Damian Bojdziński (85')
Żółte kartki: Młynarski, Berliński, Kusiak oraz Szaraniec, Wiśniewski
Sędziowali: Arkadiusz Dołęga oraz Maciej Zych i Konrad Szyłak
Łużyce: Michał Trzajna - Kamil Sitek, Jakub Jakubczyk, Damian Buzała, Oskar Rymer - Łukasz Kusiak (Oliwer Misiewicz 72'), Damiam Bojdziński (C), Adrian Schonung (Dominik Szpytma 76'), Damian Berliński - Kamil Młynarski, Jarosław Wichowski (Maciej Furmański 60')
Trener: Jarosław Wichowski
Olimpia: Bartosz Rogowski - Rafał Szeliga, Sebastian Kędzierski, Krzysztof Kosek - Kamil Bródka (Adrian Krzysztoń 85'), Kacper Kloczkowski, Damian Marciniak (Michał Madej 75'), Jakub Szaraniec, Jakub Wiśniewski - Marcin Zagrodnik, Sebastian Szujewski
Trener: Adrian Szczurek
red. Mateusz Stóf