Po 16 latach znowu na szczeblu IV ligi dolnośląskiej zmierzyliśmy się z zespołem Jaworzanki Jawor. Ostatnie starcie, które odbyło się w Jaworze, zakończyło się zwycięstwem Łużyc 2:1. W historii starć pomiędzy naszymi zespołami zwykle górą były Łużyce.
Blisko 20 lat ekipa gości nie była w stanie pokonać Łużyc, a ostatni remis padł jeszcze w XX wieku, bowiem doszukując się dostępnych statystyk w XXI, ani razu Jaworzanka Jawor nie zremisowała z Łużycami! Ostatnie starcia z początku stulecia to same wygrane naszego zespołu: 5:0 i 4:1 – w sezonie 2001/2002, 6:1 i 2:1 – 2002/2003, 1:0 i 1:0 – 2003/2004, 2:0 i 3:0 – 2004/2005!
Pierwsza część sobotniego meczu rozpoczęła się od ataków Łużyc. Nasz zespół stworzył dwie groźne sytuacje, ale w starciach z Adrianem Schonungiem i Damianem Buzałą górą był bramkarz przyjezdnych. Zespół z Jawora wytrzymał trudny początek i chwilę później objął prowadzenie, kiedy to kapitalnie z rzutu wolnego uderzył Dariusz Czaja. Już w kolejnej akcji mogło być 0:2, ale tym razem genialnie nogami interweniował nasz bramkarz Michał Trzajna. Kilka minut później ponownie w roli głównej wystąpił golkiper Łużyc, kiedy z rzutu wolnego z 35 metra próbował Czaja. W 32 minucie padła już bramka na 0:2. Po mocno kontrowersyjnym rzucie karnym Emilian Borek zdobył gola z 11 metrów.

W piłce jest wiele zasad i przesądów, ale każdy wie, że najważniejsze jest pięć minut po stracie i strzeleniu gola. Tym razem to goście przysnęli i minutę po podwyższeniu prowadzenia Łużyce zdobyły bramkę kontaktową. Po błędzie defensywy jaworzan swoje pierwsze trafienie w tym sezonie zanotował Kamil Sitek.
Druga połowa to już istne szaleństwo. Już w 60 minucie za sprawą kapitalnego dośrodkowania Mykoli Chernyschenko i zgraniu Damiana Buzały do siatki gości trafił Jakub Jakubczyk i wszystko zaczęło się od początku. W późniejszych fragmentach spotkania to nasz zespół przejął inicjatywę i dominował nad zespołem z Jawora, który czekał tylko na ostatni gwizdek sędziego. Czekały także Łużyce, ale ten milczał w kilku sytuacjach, m.in. wtedy, gdy w 78 minucie w polu karnym gości upadł Denis Wadziński… Jaworzanka do końca spotkania broniła się niezwykle heroicznie, trzy razy wybijając piłkę z linii bramkowej. Kolejno po strzałach Damiana Bojdzińskiego, Łukasza Kusiaka i Szymona Chmielowca. Do końca meczu piłka nie wpadła już do siatki i oba zespoły musiały zadowolić się podziałem punktów.

Oczywiście, trenerski dwugłos zobaczą Państwo wraz ze skrótem meczu na naszym kanale w serwisie YouTube. Zapraszamy serdecznie!
Łużyce Lubań – Jaworzanka Jawor 2:2 (1:2)
Bramki: Sitek 34', Jakubczyk 61' oraz Czaja 10', Borek 33' (k)
Żółte kartki: Karwecki, Góraj, Wadziński, Sitek, Chmielowiec oraz Czaja, Dunaj
Sędziował: Bartosz Terka
Łużyce: Trzajna - Jakubczyk, Buzała, Chernyshenko, Rymer (46' Chmielowiec), Karwecki (75' Monik), Góraj, Młynarski (46' Kusiak), Sitek (60' Bojdziński), Schonung (25' Berliński), Urbaniak (70' Wadziński).
Trener: Radosław Szajwaj
Jaworzanka: Kulik - Gwiździał (46' Trzeciak), Borek, Pastuła, Chudzik, Wiśniewski, Dunaj, Czaja (73' Ł. Duda), Janoś, Bieniusiewicz (85' Olanin), Dworakowski.
Trener: Dariusz Szeliga

Mateusz Stóf