Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli w sobotnie popołudnie nasi seniorzy. Podopieczni Radosława Szajwaja nie bez problemów pokonali kolejnego beniaminka, Iskrę Księginice.

Spotkanie rozpoczęło się bardzo spokojnie i oba zespoły badały się nawzajem. Pierwszą groźną sytuację stworzyli goście, kiedy to sam na sam z Michałem Trzajną wyszedł Jakub Ryś, jednak zwycięsko z tego pojedynku wyszedł bramkarz Łużyc. W 22 minucie odgryzły się Łużyce. Damian Buzała w zamieszaniu podbramkowym oddał kąśliwy strzał, jednak piłka otarła się o jednego z obrońców gości i wyszła na rzut rożny. Sześć minut później lubanianie objęli prowadzenie. Po ładnej akcji piłka trafiła na lewą stronę do Mykoli Chernyshenko, jego dośrodkowanie trafiło na głowę Urbaniaka, który przytomnie zgrał piłkę do Damian Bojdzińskiego. Nasz kapitan ładnym strzałem głową przelobował bezradnego Michała Matkowskiego. Kiedy wydawać by się mogło, że spotkanie wreszcie zacznie się układać po myśli Łużyc, już minutę później ponownie był remis. Piłka trafiła pod nogi Macieja Zasadniego, który pięknym strzałem z 35 metrów nie dał szans Michałowi Trzajnie. 

Łużyce nieco oddały pole zespołowi Iskry i w 35 minucie stała się katastrofa. Kolejny raz w sytuacji sam na sam znalazł się zawodnik gości i tym razem kolejny raz bardzo dobrze interweniował golkiper Łużyc. Na nasze nieszczęście tym razem Michał Trzajna zrobił to poza polem karnym i prowadzący to spotkanie Tomasz Zieliński nie miał wątpliwości... czerwona kartka dla naszego bramkarza. Między słupki pierwszy raz w tym sezonie wszedł Igor Gleb i tuż przed końcem pierwszej części wygrał wojnę nerwów z jednym z zawodników Iskry, który w dogodnej sytuacji próbował wyprowadzić gości na prowadzenie, ale futbolówka znalazł się ostatecznie w rękach naszego bramkarza.

Po zmianie stron gra toczyła się głównie w środku pola. Co prawda goście dłużej utrzymywali się przy piłce, jednak nie udawało im się stworzyć zagrożenia pod naszą bramką. Szansa na prowadzenie pojawiła się dla nich w 59 minucie, jednak strzał głową Zasadniego bardzo dobrze na rzut rożny sparował Gleb. Chwilę później gracze Iskry domagali się rzutu karnego, jednak dobrze prowadzący to spotkanie arbiter nakazał grać dalej. Łużyce nastawiły się na grę z kontry i w 66 minucie objęły prowadzenie. Długie podanie Kamila Młynarskiego zgrał klatką piersiową Damian Bojdziński, a Paweł Urbaniak bez namysłu huknął z woleja i piłka zatrzepotała w siatce! Łużyce zaczęły kontrolować spotkanie i do końca meczu nie pozwoliły już gościom na stworzenie zagrożenia pod naszą bramką. Swoje szanse na podwyższenie wyniku mieli jeszcze Furmański i Buzała, jednak tym razem to bramkarz Iskry wychodził zwycięsko z tych pojedynków. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego próbował jeszcze wyrównać Zadani, jednak jego strzał zatrzymał się na naszym murze.

W tym meczu Paweł Urbaniak zanotował swoje ósme trafienie, odnieśliśmy także ósmy triumf w tym sezonie. Bardzo dobrze zagrał dziś także nasz kapitan Damian Bojdziński, który do gola dołożył asystę. Rundę kończymy z dorobkiem 28 punktów i pewnym miejsce w TOP 5!

Oczywiście, trenerski dwugłos zobaczą Państwo wraz ze skrótem meczu na naszym kanale youtoubowym Łużyce Lubań. Zapraszamy serdecznie!  

Łużyce Lubań - Iskra Księginice 2:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Bojdziński (30'), 1:1 Zasadni (31'), 2:1 Urbaniak (66'). 
Czerwone kartki: Trzajna (36') oraz Bar (85'). 
Żółte kartki: Urbaniak, Chernyschenko, Gleb oraz Łodej, Zasadni, Bar. 

Sędziowali: Tomasz Zieliński oraz Sebastian Bęś i Wiktor Huber.

Łużyce: Trzajna - Rymer (37 Gleb), Monik, Młynarski, Karwecki, Bojdziński (74 Kusiak), Buzała (66 Schonung), Fabrizzio (66 Furmański), Chernyschenko, Sitek (31 Góraj), Urbaniak (90 Misiewicz).

Iskra: Matkowski - Migacz, Wiatrowski (78 Sacha), Pilichowski, Zasadni (66 Akacki), Ryś, Bar (81 Staniecki), Jankowiak, Hilla, Łodej, Koziński.

- red. Mateusz Stóf